Rustykalna leniwa pita z jabłkami z mąki pełnoziarnistej. Idealna do popołudniowej kawy, jak i do zabrania ze sobą do szkoły lub pracy.
Ciasto na Bałkanach? Jeśli nie ma pięciu kremów na margarynie, bitej śmietany, budyniu, czekolady i karmelu to się nie liczy. Piętrowe torty, przekładańce, kremówki, śmietanowce i „karpatki” (kto pamięta ten hit lat 90-tych?!) królują w obleganych od rana do nocy cukierniach, jak i w domach podczas świąt, a i często w dzień powszedni.
W ogóle polskie powiedzenie, że tort czy ciasto są dobre, bo „nie za słodkie”, nie znajduje na Bałkanach zrozumienia, a mało słodkie słodycze są raczej uznawane za niewypały. Pewnie to kwestia przyzwyczajonych od małego receptorów smaku, ale zdecydowanie Bałkańczycy nie tolerują niedosłodzonych słodyczy. Owoców w ciastach raczej jak na lekarstwo, a jeśli już to tak zacukrzone, że nawet nie czuć ich smaku. I co ciekawe, choć owoców tu dostatek, to akurat w deserach pojawiają się rzadko i mają raczej status bieda-ciast robionych przez babcie i z pewnością nienadających się na specjalne okazje czy dla gości.
Ale jest jednen rodzaj ciasta, nazwijmy go rustykalnym, które robi się dość często. Można je nawet kupić, ale w piekarniach, a nie w cukierniach. (To akurat też mówi samo za siebie…).
Leniwa pita z jabłkami ma tyle wspólnego z pitą, ile leniwe pierogi z prawdziwymi pierogami. A w smaku przypomina naszą szarlotkę. Więc to nie będzie jakiś bardzo oryginalny bałkański przepis, ale myślę, że warto wypróbować, bo upiekłam go na pełnoziarnistej mące pszennej bez dodatku mąki białej. Długo zachowuje świeżość, idealna „na wynos” – do pracy, szkoły i na wycieczkę. No i „nie za słodka”!
Pełnoziarnista leniwa pita z jabłkami
500g mąki pszennej pełnoziarnistej
150g roztopionego masła (można użyć oleju kokosowego)
1 proszek do pieczenia
1 żółtko (opcjonalnie)
150ml zimnej wody
Nadzienie 1,5kg jabłek startych na tarce, posłodzonych 1 łyżką brązowego cukru i przyprawionych 1 łyżką cynamonu
Ciasto wyrobić, włożyć do lodówki na czas przygotowania jabłek. Gdy są już starte, ciasto wyjąć, podzielić na dwie równe części i rozwałkować na szerokość blaszki. Użyłam okrągłej formy 26 cm, ale można wykorzystać prostokątną. Na spód położyć papier do pieczenia. Na rozwałkowaną połówkę ciasta ułożyć jabłka. Rozwałkować drugą połówkę i przykryć. Piec 30 minut w 180 stopniach, bez termoobiegu, do zrumienienia.
Do posypania cynamonowy cukier puder (cukier brązowy zmiksować blenderem s ostrzem „S” na proszek i dodać cynamon w proporcjach 2:1)
Ciasto jest najlepsze po ostygnięciu, a nawet następnego dnia. Utrzymuje świeżość do 4 dni.