Bałkany to owocowy i warzywny raj. Długi i korzystny okres wegetacji, wciąż jeszcze mało zindustrializowane uprawy, spory wybór, wspaniałe bazary zwane pijace, przydrożne stoiska, małe sklepiki z wystawionymi kilkoma skrzynkami. Chociaż brakuje mi bobu, lokalnych szparagów (są tylko importowane z Włoch, zazwyczaj już podwiędłe), a truskawki nie mają takiego smaku jak te polskie, to […]